Poniedziałek 06.07.15
Wielki dzień - pierwszy ze Skalpelem. Rozkładam ręcznik na dywanie, odpalam program. Już po niedługim czasie Eliza pyta czy mogę jej też rozłożyć. Zatrzymuję, idę do łazienki, przynoszę jej mały ręcznik. Najpierw święte oburzenie - dlaczego taki mały?! Po chwili wytłumaczenia, że każdy ma swój, dopasowany do wzrostu, kładzie się i zaczyna ćwiczyć.
- Mamo, a dlaczego tak robimy?
- Mamo, ja to zrobię inaczej!
- Mamo! Ta pani już zmieniła!
- Mamo! Ta pani robi inaczej!
- Mamo, to jest trudne!
- Mamo, ja już nie chcę ćwiczyć! Mogę przestać?
- Mamo, a dlaczego tak robimy?
- Mamo, ja to zrobię inaczej!
- Mamo! Ta pani już zmieniła!
- Mamo! Ta pani robi inaczej!
- Mamo, to jest trudne!
- Mamo, ja już nie chcę ćwiczyć! Mogę przestać?
Sapię jak parowiec, w końcu kategorycznie odmawiam udzielania jakichkolwiek odpowiedzi w czasie ćwiczeń. Do końca jest w miarę spokojnie.
Wtorek 07.07.15
Ustawiam laptop na stole, włączam nagranie, ustawiam się w pozycji do ćwiczeń. Eliza też - bierze swoją miskę z garścią krakersów, które wcześniej udało jej się wybłagać i siada tak, aby widzieć ćwiczącą Chodakowską.
- Mamo, ta pani podnosi brzuch wyżej. Ale ty nie możesz, bo masz za duży?
- Yyyyy?!
Ustawiam laptop na stole, włączam nagranie, ustawiam się w pozycji do ćwiczeń. Eliza też - bierze swoją miskę z garścią krakersów, które wcześniej udało jej się wybłagać i siada tak, aby widzieć ćwiczącą Chodakowską.
- Mamo, ta pani podnosi brzuch wyżej. Ale ty nie możesz, bo masz za duży?
- Yyyyy?!
Czwartek 09.07.15
Eliza skoczyła prędko po mały ręczniczek. Położyła się, pomachała nogami, leży. A ja sapię. Jak parowiec, oczywiście.
Sobota 11.07.15
- Mamo! Jak ty ładnie wyglądasz! Zupełnie inaczej niż na początku! Ale naprawdę! To przez te ćwiczenia! Gdyby tata cię zobaczył, albo ktoś w przedszkolu to też by tak powiedzieli!
- Mamo! Jak ty ładnie wyglądasz! Zupełnie inaczej niż na początku! Ale naprawdę! To przez te ćwiczenia! Gdyby tata cię zobaczył, albo ktoś w przedszkolu to też by tak powiedzieli!
:) i tak zakończył się mój pierwszy tydzień ze Skalpelem Chodakowskiej - małym zwycięstwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz