Poniedziałek 10.08
Gap day numer 2. Naprawdę tego potrzebowałam!!!
Gap day numer 2. Naprawdę tego potrzebowałam!!!
Wtorek 11.08
Turbo spalanie. Nigdy nie zrobię dobrze ostatnich dwóch rund, w 7 jest ćwiczenie na boczki, do którego jeszcze nawet nie udało mi się dłużej przytrzymać pozycji a co dopiero je wykonać, za to ósma runda jest wyczerpująca. Ale dało satysfakcję :)
Turbo spalanie. Nigdy nie zrobię dobrze ostatnich dwóch rund, w 7 jest ćwiczenie na boczki, do którego jeszcze nawet nie udało mi się dłużej przytrzymać pozycji a co dopiero je wykonać, za to ósma runda jest wyczerpująca. Ale dało satysfakcję :)
Środa 12.08
Turbo power. Wow! Wow!!! To było dzikie! Ciężki do porzygania, ale za to jaki satysfakcjonujący! Bardziej niż Killer! Będę wracała i to często.
Turbo power. Wow! Wow!!! To było dzikie! Ciężki do porzygania, ale za to jaki satysfakcjonujący! Bardziej niż Killer! Będę wracała i to często.
Czwartek 13.08
Model look - połówka. Miałam bardzo mało czasu i nie dałam rady zrobić całego. Zresztą, po Turbo Power mam zakwasy giganty i nawet ruszenie palcem jest strasznie męczące.
Model look - połówka. Miałam bardzo mało czasu i nie dałam rady zrobić całego. Zresztą, po Turbo Power mam zakwasy giganty i nawet ruszenie palcem jest strasznie męczące.
Piątek 14.08
Skalpel. Zakwasy wydają się być jeszcze większe, ale staram się je rozruszać. Nasz stary, poczciwy Skalpel wydaje się być treningiem- potworem!
Skalpel. Zakwasy wydają się być jeszcze większe, ale staram się je rozruszać. Nasz stary, poczciwy Skalpel wydaje się być treningiem- potworem!
Sobota 15.08
Gap day. Jedziemy do Warszawy, nie ma czasu na ćwiczenia, wszystkie ręce są potrzebne do pakowania. Może i dobrze - ciągle mam problemy z poruszaniem się. Turbo Power zupełnie zwalił mnie z nóg.
Gap day. Jedziemy do Warszawy, nie ma czasu na ćwiczenia, wszystkie ręce są potrzebne do pakowania. Może i dobrze - ciągle mam problemy z poruszaniem się. Turbo Power zupełnie zwalił mnie z nóg.
Niedziela 16.08
Wieczorny Speed Effect. Musiałam zrobić ćwiczenia, mimo pogody i nawału obowiązków, bo dzisiaj był trzydziesty trening! Czyli mam już średnią 5 tygodniowo.
Wieczorny Speed Effect. Musiałam zrobić ćwiczenia, mimo pogody i nawału obowiązków, bo dzisiaj był trzydziesty trening! Czyli mam już średnią 5 tygodniowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz